czwartek, 28 marca 2013

SOWA!

Witajcie.
Bardzo bardzo was przepraszam za długotrwały brak notki ale aktualnie mój komputer przebywa w naprawie. Dysk twardy poszedł się .... no wiadomo co robić;//
Tą notkę pisze z laptopa taty (którego nie powinnam dotykać, tak nawiasem mówiąc :D)
Jednak mam dobrą informacje. Komputer ma do mnie wrócić we wtorek po świętach. Wytrzym,ajcie jeszcze te kilka dni:)
Jeszcze raz bardzo bardzo przepraszam;(
Pozdrowienia Taka~Jedna

niedziela, 10 marca 2013

''nie łączy nas nic prócz nienawiści''

- Ginny to nie jest takie łatwe... - zaczęłam patrząc na nią
- Widziałaś o tym? - Ginny przerwała mi
- Nie, dowiedziałam sie kilka dni temu, przez czysty przypadek - odparłam
- Jak to się stało ? Dlaczego żyłam w tym kłamstwie ? - pytała mnie ze łzami w oczach
- Ginny nie umiem Ci na to odpowiedzieć - skłamałam z ogromnym poczuciem winy w sercu - Na te pytania musi Ci odpowiedzieć Bellatriks
- Mówisz o niej jakbyś ją znała... I dlaczego zadajesz się ze ślizgonami ? - znów pytania - Hermi powiedź mi co się dzieje
Spojrzałam na nią uważnie. Ginny była moją przyjaciółką od bardzo dawna, nigdy nie miałyśmy przed sobą sekretów. Ufałam jej a ona ufała mi. Jednak bałam się wyjawić jej prawdę, bałam się tego że gdy dowie się czyją córką jestem ucieknie z krzykiem.
- Hermiono .... - usłyszałam - Powiesz mi ?
Wzięłam głęboki oddech i na chwilę zamknęłam oczy. Chciałam jakoś się przygotować.
- Dobrze - otworzyłam oczy- Powiem Ci prawdę o mnie, mojej siostrze, rodzicach, pochodzeniu. To co usłyszysz z pewnością Ci się nie spodoba. Zapewne nie będziesz chciała mieć nic wspólnego z kimś takim jak ja.
- Nic mnie nie zmusi do tego aby przestała być twoją przyjaciółką - Ginny uśmiechnęła się do mnie.
- Nawet to że moim biologicznym ojcem jest Lord Voldemort ? - zapytałam, niby od niechcenia ale w głębi serca oczekiwałam z niecierpliwością jej odpowiedzi
Jednak ona spojrzała na mnie spokojnie, i uśmiechnęła się
- Nawet to - powiedziała - Opowiedz mi wszystko od początku
- Dobrze, a więc to wszystko zaczęło się .... - wzięłam głęboki oddech  i zaczęłam swoją opowieść
Mówiłam o wszystkim, nie pomijając żadnego detalu(oprócz tego że dyskretnie pominęłam to jak podsłuchałam rozmowę ojca z Bellą i to co opowiedziała mi matka)
Ginny słuchała mnie uważnie, nie przerywała mi, czekała ąż skończę mówić
- Masz wyjść za mąż za Malfoya ? - to było pierwsze pytanie jakie mi zadała
- Tak - odparłam
- Nie wyglądasz na zadowoloną - stwierdziła
- Jak mogę być zadowolona z czegoś czego nie chce ?
- Ale przecież mówiłaś że go ojciec ci o tym powiedział byłaś zadowolona
- tak, wiem wtedy myślałam że to się może udać, ze się pokochamy i będziemy życ długo i szczęśliwie ale gdy to przemyślałam na spokojnie doszłam do wniosku że nie łączy nas nic prócz nienawiści...
- Która sie powoli wypala -  wpadła mi w słowo
- Ginny posłuchaj ... - zaczełam
- Nie Hermiono to ty posłuchaj mnie - znowu mi przerwała - przestań robić problemy tam gdzie ich nie ma, wymyślasz jakieś durne teorie o nienawiści zamiast cieszyć się tym co dał Ci los. Gdybym była na twoim miejscu skakałabym z radości, ale ty jak zwykle wszędzie musisz widzieć jakieś "kruczki" - zrobiła cudzysłów w powietrzu - Mówiłaś ze Cię przeprosił za wszystko tak? - kiwnęłam głową na potwierdzenie- Widzisz to już coś znaczy, nie przerywaj mi ! - fuknęła widząc ze otwieram usta - Hermiono przypatrz mu się, zobacz jak wodzi za tobą wzrokiem, choć raz przestań robić sobie problemy i zmartwienia i ciesz sie życiem - zakończyła z uśmiechem
- To nie jest takie proste - powiedziałam cicho
- Jeśli czegoś bardzo chcesz wszystko staje się prostsze - odrapała - a teraz cicho, chodź pójdziemy na zakupy
- Dobrze chodzmy - powiedziałam
- Ah jeszcze jedna sprawa. Hermi chcę się spotkać z Bellatriks - powiedziała poważnie
Spojrzałam na nią, wydawała się być zdeterminowana i opanowana ale ja widziałam jak drżą jej dłonie i jak zaciska usta, zawsze gdy jest zdenerwowana. Nie mogę jej tego zabronić - pomyślałam i wyjęłam różdżkę
-  Na pewno tego chcesz ? - zapytałam
- Tak
- Dobrze - wysłałam patronusa do matki z wiadomością o tym że Ginny nas odwiedzi - spotkasz się z nią dzisiaj a teraz chodź.
 Złapałam ją za rękę i razem ruszyłyśmy w stronę kawiarni gdzie siedzieli moi przyjaciele. Trochę obawiałam się tego jak zareagują na Ginny ale nie zawiedli mnie. Chłopcy szarmancko się przedstawili i przeprosili Ginny za wszystkie obelgi jakimi ją raczyli przez te wszystkie lata a dziewczyny serdecznie ją uściskały i wycałowały (xd)
- Dziewczyny co powiecie na małe zakupy i drobną zmianę wyglądu ? - zapytała Ginny
- Hmmm...-zaczęły równocześnie - zgadzamy sie - krzyknęły chórem i roześmiały sie
- Draco ratuj - jęknął Zabini - Nienawidzę chodzić po sklepach z dziewczynami
- Nie martw sie Diable - odparł Draco - my w tym czasie pozałatwiamy swoje sprawy- mrugnął do niego tajemniczo - Co wy na to żebyśmy się spotkali tutaj za jakieś trzy godziny ? - zwrócił sie do Vivian, Belli, Ginny i mnie a my pokiwałyśmy tylko głowami zebrałyśmy się do wyjścia
- To do zobaczenia chłopcy - powiedziała Vivian i razem wyszłyśmy z kawiarni

Chodziłyśmy po sklepach przez dwie godziny. Tylu ubrań i butów jeszcze nigdy nie kupiłam za jednym razem. Bluzki, spodnie, buty, sukienki.
Po skończonych zakupach spokojnie spacerowałyśmy uliczkami oglądając przeróżne wystawy, w pewnym momencie mój wzrok padł na nowo otwarty salon urody. Był to bardzo okazały budynek pomalowany na pomarańczowo. Szyld zawieszony nad drzwiami głosił że wewnątrz znajduje sie fryzjer, kosmetyczka, salon piękności, studio tatuażu. Zatrzymałyśmy się:
- Wiecie co ? Mam szaloną ochotę na zrobienie sobie tatuażu.. - powiedziałam do dziewczyn
- A ja na zmianę fryzury - rzekła Bella -Co wy na to ? - zwróciła się do Vivian i Ginny a one spojrzały po sobie i z rozbrajającym uśmiechem odparły chórem:
- Piszemy się
Weszłyśmy do budynku i podeszłyśmy do recepcji, gdzie stała młoda dziewczyna wyglądająca na jakieś 20 góra 23 lata. Ubrana była w białą bluzkę i zieloną spódnice. Uśmiechała się do nas miło:
- Dzień dobry - powiedziała gdy podeszłyśmy do niej - Czym mogę paniom służyć ?
- Dzień dobry - powiedziała Vivian - Ja i Ginny chciałybyśmy skorzystać z usług salonu piękności. Bella chcę pójść do fryzjera a Hermiona chce mieć tatuaż.
- Oczywiście - odparła dziewczyna, machnęła różdżką - Zaraz przyjdą tutaj asystentki i zabiorą was do odpowiednich pokoi.
Rzeczywiście, nie minęło nawet dwie minuty a pojawiły się trzy dziewczyny. Każda z nich miała na koszuli przypięta plakietkę z nazwą zawodu. Na plakietce wysokiej blondynki było napisane salon piękności. Na plakietce również wysokiej brunetki było napisane fryzjer, a na plakietce niskiej szatynki studio tatuażu. 
Podeszłyśmy do nich a one zabrały nas we wskazane wcześniej miejsca. Niestety nie mogłyśmy być w jednym pomieszczeniu. Szatynka poprowadziła mnie długim korytarzem do dużego pokoju zastawionego różnymi sprzętami.
- Usiądź tutaj - dziewczyna wskazała mi skórzany fotel - Tutaj są katalogi ze wzorami tatuażów - wskazała ręką na stolik obok mnie zawalony jakimś gazetami - Wybierz sobie któryś a ja zaraz wrócę - powiedziawszy to wyszła zostawiając mnie samą.

*****

Witajcie !
Nareszcie znalazłam czas i dodałam notkę. Liczę na wasze szczere opinie, słowa krytyki też mile widziane. Jeśli chcecie abym coś zmieniła, piszecie. Chętnie wysłucham sugestii.
Zdaje sobie sprawę że trochę mało pojawiło się scen Draco-Hermiona ale nie martwcie się. Tak miało być. Nie chcę skupiać opowiadania tylko na nich. Następna notka będzie hmm uzupełnieniem tego braku.
Jestem również bardzo zadowolona ze szczerych komentarzy pod poprzednimi wpisami.
Dziękuje wam.
Pozdrowionka Taka~Jedna.